Witajcie!
Skończyłem trzeciego rycerza Zakonu Szpitalników. Nie ukrywam, iż jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego. Główna baza- czyli bretońska jazda, spełniła moje oczekiwania ( mimo kilku przerysowań i "heroicznego" wyglądu). Myślę że jeszcze w przyszłości zrobię i pomaluję kilku jeźdźców- może do Crescent and The Cross ??
Ponownie proszę o wyrozumiałość względem zgodności historycznej:) Pierwszy rycerz TU i drugi TU.
Welcome!
I finished third knight of the Order of Hospitallers. I must admit that I am very happy with the end result. Base of Bretonian knights, fulfilled my expectations (although some exaggeration and "heroic" appearance). I think in the future I'll still and will paint a few knights - may to Crescent and The Cross ??
Again, please bear with us for compatibility historical knight :) The first knight THERE and second THERE
Joannici czyli,
Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana, z Jerozolimy, z Rodos i z Malty (pot. Szpitalnicy, Joannici, Kawalerowie Maltańscy) są katolickim zakon rycerskim.
Zakon wywodzi swój rodowód bezpośrednio ze średniowiecznych bractw i zakonów rycerskich, powstałych na Bliskim Wschodzie na fali pierwszych wypraw krzyżowych. Odegrał znaczącą rolę w historii Europy, głównie ze względu na swój – istotny kiedyś – potencjał militarny i znakomitą flotę wojenną. Joannici położyli także olbrzymie zasługi w dziele organizacji i prowadzenia pierwszych średniowiecznych szpitali na kontynencie europejskim.
Sovereign Military Hospitaller Order of St. John of Jerusalem, of Rhodes and of Malta (pot. Hospitallers, the Hospitallers, Knights of Malta) are a Catholic order of chivalry.
Order derives its origin directly from the medieval brotherhoods and orders of chivalry, created in the Middle East for the first wave of Crusades. He played a significant role in the history of Europe, mainly because of its - substantial once - military potential and a great fleet of war. Joannites also put enormous contribution to the work of the organization and conduct of the first medieval hospitals in Europe.
Amazing! Black is a hard color to bring to life, but you've made it pop with these.
ReplyDeleteThank You Dean for a comment.
DeleteWyglądają znakomicie. Mam nadzieję na więcej. Bardzo podoba mi się, w jaki sposób poradziłeś sobie z pewnymi słabościami figurek od strony ich rzeźby, np. łączenie lejcy z ciałem konia itp. Temat godny powielenia. Dzięki jeszcze raz. A na marginesie to z miłą chęcią pokonałbym ich kiedyś gdzieś na stole bitewnym ;)
ReplyDeleteDzieki wielkie Bart !! Plany są aby ich powiększyć do stopnia bezproblemowego grania w Sage oraz lion rampant.
DeleteTruly impressive!
ReplyDeleteThank You a lot Phil !
DeleteBardzo fajni, dobra robota! Co następne na tapecie?;)
ReplyDeleteNajpewniej dokończe teraz oddział jomswikingów do sagi :))
DeleteBardzo fajni. Jeżeli są do C&C to zgaduję, że jeszcze czwarty jest w trakcie malowania :-)
ReplyDeleteDziękować. Czwarty dopiero w planach :) muszę poszperać w częściach czy jeszcze da się coś złożyć. Obawiam się ze jazda Middenheimu pochłonęła wszystkie konie i tułowia :(
DeleteWspaniali! W Wargamerze czeka na nich Kadzik z jego Arabami :)
ReplyDeleteDzięki wielkie !!
DeleteTrzeci zdecydowanie najlepszy z dotychczasowych. Brawo!
ReplyDeleteDziękuję bardzo:)
DeleteWszystkie trzy modele prezentują się niesamowicie! Malowanie na bardzo wysokim poziomie!!! Zazdroszczę Ci takich umiejętności.
ReplyDeleteGRATULACJE!!!
Dzięki wielkie:) A co do jakiś wielkich umiejętności to nie potwierdzę.. Najważniejsze że przyjemność to daję, choć i urwy idą w eter jak nie wychodzi;))
DeleteGod Wills, indeed! The third knight is as excellent as his companions! Keep them coming, Michał!! Greetings & Congratulations!
ReplyDeleteThank You a lot friend!
DeleteŚwietna robota Michał. Twoi rycerze wyglądają wspaniale :)
ReplyDeleteDzięki wielkie:) Niestety skończyły mi się bretońskie konie,więc przymusowa przerwa od nich:)
DeleteAll I can say is WOW! Great work.
ReplyDeleteMany many thanks friend!
DeleteMroczni jacyś, świetni :).
ReplyDeleteTrochę tacy mieli być ;) DZIĘKI wielkie!
ReplyDelete