Bolt Action: US Airborne Pathfinders and Sniper Team In Box (Artizan Designs)

Hello my honorable visitors!
 
In recent weeks, I made up a little painting in fantasy, so today something of a climate of World War II in its final phase.

As everyone knows, we're fresh off the release of the second edition of the historical Bolt Action system - about the same changes in the rules that I do not have opinion, I prefer the painting aspect of the hobby.
 
Because of that, I decided to move on with my 101 Airborne. Today reminder of my Pathfinders unit and novelty in the form of Airborne sniper team. 
Miniatures I like veryyyy much and I think I'll paint them sooner rather than later :)


 ---------------------------------------------------------------------------------------------------


"Like everyone else at the airport, he was wearing his paratrooper suit and parachute slung over his right shoulder. His face painted black with charcoal, head shaved by a crazy fashion that prevailed that night among American paratroopers- of a high crest Iroquois hair style- running from the back to the center shaved skull. "

"Eisenhower stood, watching aircraft pending on runways and slowly kicking up into the air. Planes with Pathfinders, that illuminate the drop zone, had already flown away ..."

"One of the Pathfinders landed with a dull thud about 20 yards from Madame Lavrault. He made could fall and ran to the garden. Madame Lavrault became paralyzed. For a long moment they stood, looking at each other. Paratrooper made a big impression on the old lady. Startled her.
He was tall and thin, his face covered with streaks of paint masking highlighting the cheekbones and nose. the strange apparition put a finger on his lips in a gesture commanding silence, and quickly disappeared ... "

"He was one of the first Americans landing in Normandy. It was a quarter after midnight, Tuesday, June 6. The D day..."

All quotes from "The Longest Day" book by Cornelius Ryan.

Witam moich szacownych odwiedzających!

W ostatnich tygodniach nadrobiłem nieco malowanie w klimatach fantasy, dlatego też dziś coś z czasów II wojny światowej w jej końcowej fazie.
Jak powszechnie wiadomo, jesteśmy świeżo po wydaniu II edycji historycznego systemu Bolt Action - co do samych zmian w zasadach to nie mam jeszcze zdania, wolę ten malarski aspekt hobby.

W związku z czym, postanowiłem ruszyć dalej z moją 101 Powietrzno-desantową. Dziś przypomnienie mojego oddziału Pathfinderów oraz nowość w postaci spadochroniarskich snajperów.
Figurki, nie ukrywam bardzoooo mi się podobają i chyba zacznę ich malować szybciej niż później :)

--------------------------------------------------------------------------------------------------

 " Jak wszyscy na lotnisku miał na sobie swój spadochroniarski kombinezon, a spadochron przewieszony przez prawe ramię. Twarz uczerniona węglem drzewnym, głowa ogolona według zwariowanej mody, która zapanowała tej nocy wśród amerykańskich spadochroniarzy, w stylu Irokezów- wysoki czub włosów biegnący od tyłu do środka ogolonej czaszki".

"Eisenhower stał, obserwując samoloty toczące się na pasach startowych i powoli wzbijające się w powietrze. Maszyny z Pathfinderami, który mieli oświetlić strefy zrzutu, już odleciały..."

" Jeden z Pathfinderów wylądował z głuchym łupnięciem o 20 jardów od madame Lavrault. Wykonał przewrotkę i wpadł do ogrodu. Madame Lavrault stała jak sparaliżowana. Przez długą chwilę stali, przyglądając się sobie. Na starszej pani spadochroniarz zrobił niesamowite wrażenie. Przestraszył ją. Był wysoki i chudy, jego twarz pokrywały smugi farby maskującej uwydatniając kości policzkowe i nos. Osobliwa zjawa położyła na ustach palec w geście nakazującym milczenie i szybko zniknęła..."

" Był jednym z pierwszych amerykanów lądujących w Normandii. Był kwadrans po północy, wtorek, 6 czerwca. Rozpoczął się dzień D..."

Wszystkie cytaty z książki " Najdłuższy Dzień" Corneliusa Ryana.