C.L. Werner "Witch Hunter" / "Łowca Czarownic" ... and the new miniature! / ...i nowa pomalowana figurka!
Hello to all readers.
How many books have you read about witch hunters? How many sorcerers were burnt on stacks, and the destiny of the vampires was complete in the meeting with an aspen pin?
Tens. Hundreds? Certainly a lot, but true book pearls that reach the source of the theme is definitely less.
I remember my first meeting with the Malleus Maleficarum, the Hammer of the Witches, a book written by Dominican Inquisitors Heinrich Kramer and Jakob Sprenger. A book about the real existence of magic and how to detect, judge and dispose of witches.
Not surprisingly, it is one of those unlucky works in the history of the world, written in blood (largely innocent women), which inspired the entire mass of later literary creatures or common criminals and madmen.
Witch Hunter by C.L. Werner is growing from this tradition, however, set in the dark world known from the Warhammer universe. For laymen, I will simply say that it is a world similar to our medieval and Renaissance Europe, with similar legends and stories, interwoven fairytale creatures like elves or dwarves, living somewhere outside of human cities and lands.
Aura Chaos is rising above all of this. Evil and demonic, taking on the form of mental enslavement of creatures in the world as well as physical beings, faces of beings known from the worst nightmares and paintings by Hieronymus Bosch.
And as in the world sometimes, people (and not only) tempted know secret, treasures or power, turn to the dark forces, having in contempt all the other life.
To combat them was called, in the People's Empire, the institution of the Holy Office of Sigmar, the Inquisition. Within its competence are Witch Hunters, including our hero.
"Rodent perched on a simple wooden plate, which passes through here a man in a moment of gallows humor fastened to the gallows forgotten. With a piece of coal that joker wrote on the board the word that rain and fog have not yet obliterate, and arranged in the words: Welcome to Mordheim .. . "
Mathias Thulmann is the most famous and ruthless witch hunter in the present time. Stories of his exploits, circulating among the people of the Empire, are awe-inspiring and frightening.
Comes with him a bandit and the spec of less diplomatic action, Streng.
Paths of fate (quite foul and ungrateful) lead our duet around the Klausberg fortress where traces of macabre crimes reveal the secrets of the curse of the ancient Klausner family. Why do senior members of the family care about silencing the investigation? What secret was taken out of the living memory of the living people in the condemned town of MoRdheim? And finally, does the nameless threat of the participants of this dark spectacle have symptoms of forgotten evil or human form?
"This wolf turns into a real artist, do not you think Mathias?" Streng chuckled, turning his eyes away from his employer, making a flowery description of the corpse ... "
These, and a whole host of other secrets you can read, read the Witch Hunter. Books that meet the expectations of fantasy literature and horror books. I would not compare it with the classics of the detective genre, or even the macabre masters of Gothic horror with the undead.
It is a solid reading, absorbing the climate from which to feel the street fills, the taste of blood in the mouth, and on the back passes a cold shiver and disappears behind the dark alley.
Also worth mentioning is the title character of the Witch Hunter, Mathias, a calculated man, absolute for heretics, but also a zealous follower of righteous values. It is the exact opposite of his fellow Strenga. A mercenary is a thick-skinned gentleman whose passion for girls and strong drinks can only match military training.
Blast mixture? And how! Time to put wood into fire ...
Rate: 4,5 /6
Solid dose of witch hunting for darkness forces in the Warhammer Old World.
I let myself in.
On the occasion of the review of the book I also painted another model for my band of Witch Hunters. The figurine is already over years and was released to MoRdheim game in golden years of that system.
I hope it will be liked and will introduce a bit to the atmosphere.
Z okazji recenzji książki pomalowałem również kolejny model do mojej bandy Łowców Czarownic. Figurka ma już swoje lata (co widać w topornej rzeźbie) i wydana została do gry MoRdheim, w jej złotych latach.
Mam nadzieję, że przypadnie do gustu i wprowadzi nieco w klimat.
A teraz...
Witam wszystkich czytelników.
Ile to już czytaliście książek o łowcach czarownic? Ile czarnoksiężników zostało spalonych na stosach, a przeznaczenie wampirów dopełniło się w spotkaniu z osikowym kołkiem?
Dziesiątki. Setki? Z pewnością bardzo dużo, jednakże prawdziwych perełek książkowych, sięgających do źródła tematu jest zdecydowanie mniej.
Pamiętam moje pierwsze spotkanie z Malleus Maleficarum, Młotem na Czarownice, księdze spisanej przez dominikańskich inkwizytorów Heinricha Kramera oraz Jakoba Sprengera. Księdze traktującej o realnym istnieniu magii oraz sposobach wykrywania, sądzenia i pozbywania się wiedźm.
Nic dziwnego, jest to jedno z tych niechlubnych dzieł w historii świata, spisanych krwią (w dużej mierze niewinnych kobiet), które zainspirowało całą rzesze późniejszych twórców literackich czy pospolitych zbrodniarzy i szaleńców.
Łowca Czarownic, C.L. Wernera wyrasta właśnie z tej tradycji, jednakże osadzonej w mrocznym świecie znanym z uniwersum Warhammera. Dla laików, powiem tylko w skrócie, że jest to świat podobny do naszej średniowiecznej i renesansowej Europy, z podobnymi legendami i historiami, poprzeplatanymi baśniowymi stworami jak elfy czy krasnoludy, mieszkającymi gdzieś poza siedzibami ludzkich miast i krain.
Nad tym wszystkim unosi się aura Chaosu. Bytu złego i demonicznego, przybierającego postać psychicznego zniewolenia stworzeń na świecie, jak i fizyczną, o twarzach istot, znanych z najgorszych koszmarów i obrazów Hieronima Boscha.
I jak to w świecie bywa, ludzie (i nie tylko) kuszeni wiedzą tajemną, skarbami czy władzą, zwracają się ku mrocznym siłom, mając w pogardzie wszystkie inne życia.
Do ich zwalczania została powołana, w Imperium ludzi, instytucja Świętego Oficjum Sigmara, czyli Inkwizycja. W ramach jej kompetencji działają Łowcy Czarownic, w tym nasz bohater.
"Gryzoń przycupnął na prostej drewnianej tablicy, którą przechodzący tędy człek w przypływie wisielczego humoru przymocował do zapomnianej szubienicy. Kawałkiem węgla ów żartowniś napisał na desce słowa, których deszcz i mgła nie zdołały jeszcze zatrzeć, a układały się w słowa: Witamy w MoRdheim..."
Mathias Thulmann jest najbardziej znanym i bezwzględnym łowcą czarownic w obecnym czasie. Opowieści o jego wyczynach, krążące wśród obywateli Imperium, budzą strach i przerażenie.
Towarzyszu mu kat i spec od mniej dyplomatycznego działania, charakternik Streng.
Ścieżki losu (dosyć plugawego i niewdzięcznego) doprowadzają nasz duet w okolice twierdzy Klausberg, gdzie ślady makabrycznych zbrodni odsłaniają kolejne tajemnice klątwy prastarego rodu Klausnerów. Czemu seniorowi rodu zależy na wyciszeniu śledztwa? Jaka tajemnica została wyrwana z ogrodu pamięci żyjących ludzi w potępionym mieście MoRdheim? I wreszcie, czy bezimienna groza stępująca na uczestników tego mrocznego spektaklu ma symptomy zapomnianego zła, czy też ludzkiej postaci?
"Ten wilk zmienia się w prawdziwego artystę, nie uważasz Mathiasie?- zachichotał Streng. Odwrócił wzrok od swego pracodawcy, dokonując kwiecistego opisu wyglądu zwłok..."
Te, i szereg innych tajemnic możecie poznać czytają Łowcę Czarownic. Książki spełniającej oczekiwania literatury fantasy oraz książki grozy. Bynajmniej nie porównywałbym jej z klasykami gatunku detektywistycznego, czy nawet makabresek mistrzów gotyckiego horroru z udziałem nieumarłych.
Jest to solidna lektura, wciągająca klimatem, od której czuć bród ulic, smak krwi w ustach, a po plecach przechodzi zimny dreszcz i znika za ciemnym zaułkiem.
Na uwagę zasługuję również postać tytułowego Łowcy Czarownic Mathiasa, człowieka wyrachowanego, bezwzględnego dla heretyków, ale i gorliwego wyznawcy prawych wartości. Jest zupełnym przeciwieństwem swojego kompana Strenga. Najemnik to gruboskórny jegomość, którego zamiłowanie do dziewek i mocnych trunków może się tylko równać z wyszkoleniem wojskowym.
Mieszanka wybuchowa? A jakże! Pora dołożyć drewna do ognia...
Autor: C.L. Werner
Tytuł oryginału: Witch Hunter
Tytuł oryginału: Witch Hunter
Tłumaczenie: Robert Lipski
Oprawa: miękka
Ilość stron: 320
Rok wydania: 2004/ 2017 (Polska)
Oprawa: miękka
Ilość stron: 320
Rok wydania: 2004/ 2017 (Polska)
Ocena: 4,5 /6
Solidna dawka polowania na siły nieczyste w Starym Świecie. Dałem się wciągnąć.
Quoting or copying the following text and photos remember the author // Cytując lub kopiując powyższy tekst i zdjęcia pamiętaj o jego autorze
*** FB FAN PAGE *** INSTAGRAM *** TWITTER ***
Dzięki za recenzję :) Łowca pomalowany jak zawsze zawodowo :)
ReplyDeleteTo ja dziękuję za odwiedziny i komentarz:)
DeleteHow many such splendid witch hunters have we seen? How many such splendid sorcerers, dogs? Imho, these are the very first ones! Wonderful job my friend!
ReplyDeleteHa! Thank You Very much my friend!
DeleteOne of the few Warhammer fiction books I actually stuck with to the end, most of them are complete drivel, but this one, as you say, is a solid read. Great work on the painting, that figure with the sword over his shoulder and the head in his hand, that's one of my favourite models of all time. Lovely stuff, well done.
ReplyDeleteYes. I agree with reading opinion. Thanks a lot for a comment and visit also.
DeleteChyba trzeba mieć dużo cierpliwości do malowania figurek. Ja bym odpadła na starcie, chociaż kilka do Posiadłości szaleństwa pomalowałam :)
ReplyDeleteOj tak cierpliwość się przydaje. Wielokrotnie na początku malowania mam ochotę rzucić model o ścianę ale czym bliżej końca tym mi przechodzi;) posiadłość szaleństwa tez mam w planach pomalować :)
DeleteFajna recenzja i jeszcze lepsze malowanie Michale.
ReplyDeleteNiestety twoi wikingowie poczekają :)
DeleteBardzo dużo uroku dodaje mu zarost.
ReplyDeleteSuper robota malarska i dzięki za recenzje.
Tomasz
Serdecznie dziękuję :)
DeleteUwielbiam wszystkie mroczne historie o czarownicach. A figurka wygląda bardzo ciekawie. Brawo za cierpliwość :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję. Zaraz śmigam na twój podróżniczy dziennik :)
DeleteReally fine painting you have done here - the dogs especially are real beauties ... as long as they wouldn´t bite me of course :-D
ReplyDeleteHaha! Thank You Very much sir!
DeleteDzięki za recenzje, zastanawiam się nad kupnem. A modele bardzo dobrze pomalowane (szczególnie zarost) :)
ReplyDeleteMożesz czytać. Kolejne dwa tomy są tłumaczone a i rok wydania 2004 sugeruje ze mamy do czynienia z imo najlepszym czasem w młotkowej historii :)
DeleteŚwietny model i malowanie. Well done Michał :)
ReplyDeleteThanks a lot Buddy!
DeleteMuszę w końcu znowu coś młotkowego przeczytać. Figurka klasa, banda coraz ładniejsza się robi :)
ReplyDeleteDzięki wielkie. Bałem się nieco sięgać po młotkowe klimaty gdyż kilka tytułów było tragicznych. Juz nawet saga o Gotreku czym dalej tym gorzej :)
DeleteFantastic paint- job & great miniatures !
ReplyDeleteGreetings
Thank You very much my friend!
DeleteYou're welcome mate!
Delete:]
DeleteRecenzja wysoce zachęcająca a malowanie szczególnie kopie zadki. Super. Pozdrawiam.
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję :)
DeletePodpatruję najlepszych ;)
Really nice work on our Witchhunter band. :)
ReplyDeleteThank You very, very much!
DeleteNice Mordheim figures and some lovely dogs!
ReplyDeleteBest Iain
Thank You so much!
Deleteregards
Surely you can have never enough books about Witchhunters, especially when they result in such fine miniatures being painted.
ReplyDeleteThank You Michael. It's very nice.
Deletebest wishes sir!
Wieder mal sehr schöne bemalte Figuren . Top
ReplyDeleteDanke schon mein freud!
DeleteSuper wpis :) Ale figurki jeszcze lepsze. W sumie jutro zaproponuję coś podobnego. Ale niestety bez tak dobrych modeli :(
ReplyDeleteHo, ho! To czekam :) i dzięki za miłe słowa :)
DeleteMarvelous work, Michal! I love the color depth.
ReplyDeleteThank You Jonathan :)
Deletebest regards
Fantastic job, as usual
ReplyDeleteThank You so much Martin!
Deletecgeers
That's a good review. If I see the book on sale, I may well try to pick it up.
ReplyDeleteThe new mini looks fantastic. Fits perfectly well with the rest of the team!
Thank You very much Dai!
Deletebest regards
Świetnie pomalowane! A najbardziej podobają mi się pieski, są cudowne. :D Wszystko jak żywe. :)
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję za miłe słowa :)
DeleteMagnificent read and wonderful paintjob!! Lovely!!
ReplyDeleteThank You buddy!
DeleteI'm glad You like it!
Nice work on the witch hunter Michal. He looks really rugged.
ReplyDeleteI'm quite curious about that book now too. :)
Great, so my mission is complete :)
Deletethank You very much like always!
A czemu ja jeszcze tej książki nie czytałam??? Koniecznie muszę naprawić to niedopatrzenie, w końcu to moje klimaty. :)
ReplyDeleteBanda prezentuje się wyśmienicie. :)
Bookendorfina
Musi do być wyjątek, jak czegoś jeszcze nie czytałaś :) Podziwiam, gdyż o książkach musisz wiedzieć wszystko :)
DeletePozdrawiam
Wow! Amazing review. Fantastic blog, I will definitely follow more often :)
ReplyDeleteNever read any book with witch hunters, so will have to catch up :)
The figurine - great job on that too. You must be a really patience person to do this with all the details, but also very talented I can tell.
Best regards,
Justyna
Bardzo dziękuję i zapraszam ponownie.
DeletePozdrawiam serdecznie :)
Książka jak książka, ale malowanie "koparoopadowe". Na widok tego łowcy z głową to na bank więcej osób robi w portki niż na widok czarownicy czy wampira. Jak to swego czasu mówili o Brudnym Harrym - ten koleś to chodzący Laxigen. Twarz niesamowita.
ReplyDeleteDziękuję panie kolego choć za wyrost tak dobre słowa :) co do modelu, fakt, faciata iście w sylu bad ass :)
DeleteWygląda na to, że książka faktycznie może wciągnąć ;-)
ReplyDeleteCałkiem przyjemna lektury, jak ktoś lubi takie klimaty :) Nawet język jest dość poprawny i nie uraczysz przekleństw :)
DeleteGorgeous work on those, Michal! I've recently started playing the Mordheim computer game, and your work is very vivid in my imagination.
ReplyDeleteThank You very much Matthew for a kind words!
Deletebest regards
Model świetnie pomalowany, a co do książki - podzielam Twój entuzjazm, jestem właśnie w trakcie czytania i wygląda to na klimatyczną i zgrabną opowieść.
ReplyDeleteUprzejmie dziękuję. Faktycznie czyta się dobrze, może bez hura fajerwerków, ale solidnie.
DeletePozdrawiam
Super job on those mate, really top notch! I love the little name tags on the bases, that always looks great when done well :)
ReplyDeleteThank You very much brush nurgle master! i love your dark imagination :)
Deletebest regards
They look so badass!
ReplyDeletesuch a nice job on those models! ><
Muchas gracias!
DeleteJestem pod wielkim wrazeniem. Zamiast szukac po pl czytalam pp ang i az mi sie oczy swiecily:) do tego figurki ladnie pomalowane szczegoly widac na malych zdjeciach (komorka) jestem pod wielkim wrazeniem ale i dumna ze mamy kogos takiego jak Ty :)
ReplyDeleteBaaaardzo dziękuję za tak miłe słowa :-))
DeleteTak, wpisy w dwóch językach i po polsku też zawsze jest :)
Pozdrawiam
Great band Michal
ReplyDeleteMuchas gracias Amigo!
DeleteVery nice figures and a also a good report that makes me want to plunge into this kind of games.Your blog also improve for each visit.Keep up the good work Michal.
ReplyDeleteThank You very much for a kind words!
Deletebest regards
Dawniej bardzo interesowałem się tematyką czarownic i tym podobne. Z czasem upodobania czytelnicze się trochę zmieniły, ale może warto do tego wrócić? Ciekawa recenzja :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
DeleteA najważniejsze, żeby płynęła radość z czytania :)
"Ile to już czytaliście książek o łowcach czarownic? Ile czarnoksiężników zostało spalonych na stosach, a przeznaczenie wampirów dopełniło się w spotkaniu z osikowym kołkiem?
ReplyDeleteDziesiątki. Setki?"
Ech, wiesz jak wpędzić człowieka w kompleksy :)))
[nie czytałem ani jednej książki dotyczącej tematyki]
Ha! ale myślę, że oglądałeś chociaż Draculę wg Coppoli, lub Nieustraszonych Pogromców Wampirów Polańskiego? Były też inne filmy z Hollywoodzkim rozmachem robione jak Van Helsing lub Jaś i Małgosia Pogromcy Wampirów. ale to raczej komedie :)
DeleteTo taki podobny klimat ;-)
Great miniatures
ReplyDeleteThank You very much sir!
DeleteZastanawiała mnie tak książka i z pewnością trafi na moją półkę do przeczytania kiedyś... Wiesz jak jest z naszymi gustami. A jak porównujesz ją do tych Piekary o Inkwizytorze? Chętnie się dowiem.
ReplyDeleteBardzo ciekawe pytanie:)
DeletePiekara już dawno zaczął zjadać własny ogon ze swoim cyklem o Inkwizytorze. Taki nowszy Kościany Galeon ledwo zmęczyłem...
U Piekary jest przemoc, przekleństwa i niekiedy dość słabe "śledztwa", alw ma to wielu fanów. Mi także kilka opowiadań się podoba. W recenzowanej książce jest podobny klimat ale nieco "grzeczniej" :)
Bardzo wyczerpujaca recenzja.
ReplyDeleteDziękuję bardzo.
DeletePozdrawiam!
No to teraz już wiem że z moimi wampirami nie mógłbym wpaść do ciebie Michał :) Malowanie jak zawsze profesjonalne
ReplyDeleteHa, ha. Możesz zawsze próbować ;-))
DeleteDzięki wielkie:)
I love CL Werner's books and you definitely, definitely did an outstanding job with your minis. They look fantastic!!! :)
ReplyDeleteThank You so much ;-))
Deletebest regards
Wielkie brawa za zarost i koszulę!
ReplyDeleteDzięki:) Musiałem ukryć niedoskonałości tej rzeźby :)
DeleteFantastic paint job & great miniatures !
ReplyDeletegclub casino
บาคาร่าออนไลน์
Thanks a lot :)
DeleteUsed to read the Gotrek and Felix books. Also a lot of Warhammer 40K, especially the Gaunt novels. I'll stick with the Mordheim game on steam thanks!
ReplyDeleteThank You for a visit sand comment :)
Delete