Varangian Guards by Angus Mcbride |
Byzantium with capital in Constantinople enjoyed undeserved wealth. The Vikings were also aware of this, who willingly hired their axs for the services of their rulers. And that they enjoyed the reputation of excellent warriors, orders were not lacking.
In the last few years in the category of historical series the triumph is for the Vikings, shines on the fate of Ragnar Lodbrok and his sons. The Norwegians are excellent sailors and warriors. Both these traits allowed them to first arrive in the islands of present-day Great Britain and again to loot it mercilessly, and then to influence the fate of the kingdom with the sword, but also with political intrigue.
Much of the history of the series is historical, and the Nordic Saga is still preserved. It is worth remembering, however, that long before the conquest of England and France, the Swedish Vikings (the name has already become so culturally aware that I too will allow myself to use this phrase in relation to the invaders of the cold north) exerted a fundamental influence on the eastern part of Europe.
Let us remember that this part of the world in the age of the "Viking Age" was not uniformly Slavic. It was a kind of cultural and linguistic mix.
Since the 8th century (and perhaps earlier) was born in the full sense of the word trade north peoples with peoples on the route of the Volga River (routes even led to the Arab caliphs). In addition to the above-mentioned commercial aspect, the Vikings were primarily warriors, plundered people encountered or hired to fight.
Early viking settlements were discovered south of Lake Ladoga or later in Holm.
In today's Kyiv the Swedes set up a settlement, from which it is no longer close to the glow of gold beating out of Byzantium. The chronicles mention vikings, their culture or rich beliefs (some of them can be found on dwarfcrypt). Their beginnings in this area are focused on cultural exchange, transforming into the hiring of axes.
The Vikings were known for their bravery, so the beautiful furs and honey brought into these sides were replaced by battle skills, and Byzantine silver and silk were now paid for as war wages. Byzantium, as the heir of ancient Rome, as well as his fallen relative, often conducted warfare, whether with Bulgarians or with Arabs.
As a result, there was a growing demand for well-trained and experienced soldiers. These blond-haired blue-eyed men have become very valuable and at some point indispensable to the Byzantine rulers. The Vikings, brought up in the old German military tradition, were little educated and associated with death, which had to come in the glory and fire of the battle. Only then will the door of the posthumous Walhalla, the place of eternal games and feasts, be opened, and Odin himself will welcome them solemnly. Therefore, the Vikings were not afraid of death and its advent was associated with joy and arms in hand.
Scandinavians soon began to call Varangian (perhaps from the word War, meaning oath), because they could count on them and not traitors. They enjoyed high esteem in the Byzantine army and it is no surprise that they quickly became members of the prestigious Guard of the Emperor himself, naming them the Varangian Guard. Served by the vicious Vikings, they were rewarded with gold.
The most famous Viking fighting for Byzantium was Harald Hårdråde.
As a teenager, he took part in the Battle of Stiklestad (1030), in which the Norwegian King Olaf II of Norway suffered his defeat and death at the hands of Norwegian supporters of King of Denmark and England. Fearing for revenge Kanut, he fled from Norway and took refuge in the court of Yaroslav the Wise. In 1031 he participated in the Russian expedition against the Mieszko II, King of Poland.
Three years later, he traveled with 500 warriors to Byzantium, where he enlisted in the imperial army. As commander of a fierce squad he fought in Africa, Italy, Sicily, Asia Minor and the Aegean Sea. In the years 1040-1041 he participated in suppressing the Bulgarian uprising. In the spring of 1042, as commander of the elite Varangian Guards.
He participated in the overthrow of Emperor Michael V, and then decided to leave Byzantium. However, the new emperor, Constantine IX Monomach, did not want to let him go (according to another version did not want the Viking departure of the wife of Emperor Zoe, with which Harald had to have an affair). In 1043, Harald escaped with an armed squadron and captured many years of service with loot (or plundered imperial treasure, as some would prefer) and re-entered the duchy of Jaroslaw the Wise.
In 1045 he returned with fortune, dedicated team and fame to Norway.When at the beginning of 1066 the English king Edward the Confessor died, Harald claimed the throne of England. For before his premature death, the English king Hardekanut had a contract with the Norwegian king Magnus I, which said that if any of them had died unconditionally, the throne would inherit the latter.
During the expedition in Britain he won several skirmishes, won York, but at Stamford Bridge was surprised by the successor of Edward, Harold II Godwinson, and was killed in the battle struck by a throat arrow.
Harald was a frightening, religiously hot giant (210 cm tall), but he did not hesitate to commit atrocities.
12,000 Vikings could serve in Byzantium army (Greek chroniclers say 30-40,000, but this is unlikely and inflated).
And what was the life of the Waregies in Byzantium?
Certainly they have kept themselves on the sidelines of society. They cultivated their own beliefs (at least in the first period), waiting for Ragnarök, the Twilight of the Gods. Their passion for gambling is also known (they reportedly lost their fortunes, their families and even their own freedom), and their free lifestyles (the Viking graffiti style "Bjern was here and drunk").
As you can see, despite the excellent military training, honors and gold received from the imperial treasury, our bearded heroes retained a specific sense of humor and the charm of which many women succumbed and in our day, whether through books or the early Vikings...
Bizancjum ze stolicą w Konstantynopolu cieszyło się nieopisanym bogactwem. Wiedzieli o tym także Wikingowie, którzy chętnie najmowali swoje topory na usługi tamtejszych władców. A, że cieszyli się opinią doskonałych wojowników, zleceń im nie brakowało.
W ostatnich latach w kategorii serialu historycznego triumf świecą Wikingowie, mówiący o losach Ragnara Lodbroka i jego synów. Przedstawieni tam Norwegowie są znakomitymi żeglarzami i wojownikami. Obie te cechy pozwoliły im najpierw dopłynąć do wysp dzisiejszej Wielkiej Brytanii i raz za razem łupić ją bezlitośnie, a następnie wpływać na losy królestw za pomocą miecza, ale i politycznych intryg.
Dużo przedstawionych w serialu wydarzeń ma swoje źródło historyczne, a są jeszcze zachowane nordyckie Sagi. Warto jednak pamiętać, że długo przed podbojem Anglii i Francji, szwedzcy wikingowie (nazwa tak już wbiła się w świadomość kulturową, że i ja pozwolę sobie używać tego zwrotu w stosunku do najeźdźców z mroźnej północy) wywierali zasadniczy wpływ na wschodnia cześć Europy.
Pamiętajmy, że ta cześć świata w dobie "ery wikingów" nie była jeszcze jednolicie słowiańska. Był to swoisty miks kulturowy i językowy.
Od VIII wieku (a może i wcześniej) narodziła się w pełnym tego słowa znaczeniu wymiana handlowa Skandynawów z ludami na trasie rzeki Wołgi (szlaki wiodły nawet do kalifatów Arabskich). Oprócz wspomnianego aspektu handlowego, wikingowie byli przede wszystkich wojownikami, łupili napotkane ludy lub najmowali się do walki.
Wczesne osadnictwo wikińskie odkryte zostało na południe od jeziora Ładoga, czy nieco później w Holmie.
W dzisiejszym Kijowie Szwedzi zakładają osadę, z której niedaleko jest już do blasku złota bijącego z Bizancjum. Tamtejsze kroniki wspominają o wikingach, o ich kulturze, czy bogatych wierzeniach (nieco na ten temat możecie znaleźć na dwarfcrypt). Ich początki na tym terenie koncentrują się na wymianie kulturowej, przekształcając się w najmowanie toporów.
Wikingowie znani byli ze swej waleczności, dlatego piękne futra i miód przywiezione w te strony zastąpione zostały przez umiejętności bitewne, a bizantyjskie srebro i jedwab płacone były odtąd jako wynagrodzenie wojenne. Bizancjum, jako spadkobierca potęgi starożytnego Rzymu, podobnie jak swój upadły krewny, często prowadził działania wojenne, czy to z Bułgarami, czy to z Arabami.
W związku z tym, rosło zapotrzebowanie na doskonale wyszkolonych i doświadczonych w bojach żołnierzy. Ci blond-włosi przybysze o niebieskich oczach stali się bardzo cenni i w pewnym momencie wręcz niezbędni dla władców Bizantyjskich. Wikingowie, wychowani w starej germańskiej tradycji wojennej, od małego szkolili się i obcowali ze śmiercią, która musiała nastąpić w chwale i ogniu bitwy. Tylko wtedy wrota pośmiertnej Walhalli, miejsca wiecznych zabaw i uczt, staną otworem, a sam Odyn powita ich uroczyście. Dlatego też, wikingowie nie bali się śmierci i jej nadejście związane było z radością i bronią w ręku.
Skandynawów zaczęto wkrótce nazywać Waregami (być może od słowa War, oznaczającego przysięgę), gdyż można było na nich liczyć i nie byli zdrajcami. Cieszyli się wysokim poważaniem w armii bizantyjskiej i nie dziwi fakt, że stali się szybko członkami prestiżowej Straży samego cesarza, nazwanych Wareską Strażą. Służyli w niej bitni wikingowie, suto nagradzani złotem.
Najbardziej znanym wikingiem walczącym dla Bizancjum był Harald Hårdråde.
Jeszcze jako nastolatek brał udział w bitwie pod Stiklestad (1030), w której klęskę i śmierć z rąk norweskich zwolenników króla Danii i Anglii Kanuta I Wielkiego, poniósł jego przyrodni brat król Norwegii Olaf II Święty. Obawiając się zemsty Kanuta, umknął z Norwegii i schronił się na dworze Jarosława Mądrego. W 1031 uczestniczył w ruskiej wyprawie przeciwko królowi Polski Mieszkowi II.
Trzy lata później udał się z 500 wojami do Bizancjum, gdzie najął się do cesarskiej armii. Jako dowódca zaciężnego oddziału walczył w Afryce, Italii, na Sycylii, w Azji Mniejszej i na Morzu Egejskim. W latach 1040–1041 uczestniczył w tłumieniu powstania Bułgarów. Wiosną 1042, już jako dowódca elitarnej gwardii wareskiej.
Brał udział w obaleniu cesarza Michała V, po czym postanowił opuścić Bizancjum. Jednak nowy cesarz, Konstantyn IX Monomach, nie chciał go puścić (według innej wersji nie chciała wyjazdu wikinga małżonka cesarza Zoe, z którą Harald miał mieć romans). W 1043 Harald zbiegł wraz ze zbrojnym oddziałem i zdobytymi podczas wieloletniej służby łupami (lub zrabowanym cesarskim skarbcem, jak chcą niektórzy) i ponownie trafił do księstwa Jarosława Mądrego.
W 1045 wrócił z majątkiem, oddaną drużyną i sławą do Norwegii.
Gdy na początku 1066 zmarł król Anglii Edward Wyznawca, Harald zgłosił pretensje do tronu Anglii. Bowiem przed swą przedwczesną śmiercią król angielski Hardekanut zawiązał z królem norweskim Magnusem I umowę, która mówiła, iż gdyby któryś z nich zmarł bezpotomnie, tron po nim odziedziczy ten drugi.
Podczas wyprawy w Brytanii wygrał kilka potyczek, zdobył York, ale pod Stamford Bridge został zaskoczony przez następcę Edwarda, Harolda II Godwinsona, i zginął podczas bitwy trafiony strzałą w gardło. Harald był budzącym postrach, żarliwie religijnym olbrzymem (miał 210 cm wzrostu), który jednak nie wahał dopuszczać się licznych okrucieństw.
W Bizancjum mogło służyć około 12 tysięcy Wikingów (Greccy kronikarze mówią nawet o 30-40 tysiącach, lecz to mało prawdopodobne i zawyżone.).
A jak wyglądało życie Waregów w Bizancjum?
Z pewnością trzymali się we własnym gronie, na uboczu społeczeństwa. Kultywowali przy tym swoje własne wierzenia (przynajmniej w pierwszym okresie), czekając na Ragnarök, Zmierz Bogów. Znane są także ich zamiłowania do hazardu (podobno przegrywali swoje majątki, rodziny a nawet własną wolność) oraz swobodnego stylu życia (odkryte zostały również pozostawione po Wikingach "graffiti" w stylu "Bjern tu był i pił").
Jak widać, pomimo doskonałego wyszkolenia wojskowego, otrzymywanych zaszczytów i złota z cesarskiego skarbca, nasi brodaci bohaterowie zachowali specyficzne poczucie humoru, oraz urok, któremu niejedna niewiasta uległa i w naszych czasach, czy to za sprawą książek, czy wspomnianego na początku artykułu, serialu o Wikingach...
---------------------------------------------------------------------------------
It is already a tradition on DwarfCrypt that it decorates its entries by painted figurines. Yes, and in this case. I present models painted some time ago, but I still like them and I put a lot of hearts in them.
Varangian Guards in dresses and combat gear from Crusader Miniatures and Harald Hardrade from Gripping Beast.
I cordially invite you to watch!
Jest już tradycją na DwarfCrypt, że dekoruje swoje wpisy pomalowanymi figurkami. Tak jest i w tym przypadku. Przedstawiam modele malowane co prawda już jakiś czas temu, ale nadal mi się podobają i włożyłem w nich dużo serca.
Varangian Guards w strojach paradnych oraz w rynsztunku bojowym od Crusader Miniatures, a Harald Hardrade od Gripping Beast.
Zapraszam serdecznie do oglądania!
Coś do poczytania:
Quoting or copying the following text, remember the author :)
Cytując lub kopiując powyższy tekst pamiętaj o jego autorze :)
Wyglądają na konkretnych rębajłów :) I fluff jak zwykle ciekawy :)
ReplyDeleteDziękuję:) Zacząłem większą wagę niż dotychczas do tekstu przywiązywać :)
DeleteBeautiful painting!
ReplyDeleteThank You very much Ray!
Deletebest regards
Absolutely superb, I love how you have tied the units together with subtle use of colour.
ReplyDeleteThank You so much Michael. I'm glad You like it :)
DeleteFajny tekst i figurki klasa sama w sobie.
ReplyDeletePozdrawiam Tomasz
Podziękował serdecznie :)
DeleteTotally great, I love the work on the shields :)
DeleteThank You very, very much!
DeleteBeautiful work Michal!
ReplyDeleteThank You so much Rodger!
Deletebest regards
Beautiful painting Michal!
ReplyDeleteБольшое спасибо!
DeleteFantastic
ReplyDeleteThank You Martin!
Deletegreetings
Lovely work Michal. So much to like!
ReplyDeleteThank You my friends :)
Deleteregards
Interesting article and excellent minis, love their shields !
ReplyDeleteThank You very much for a visit and comment :)
DeleteWonderful painting - especially the tablet weaved border, and the red colours and the shield patterns. Good job, Michal!
ReplyDeleteThank You:) I'm glad You like these ;)
Deletebest regards
Michał, Ty nie zapraszasz do oglądania, ale do podziwiania wspaniałej pracy. :)
ReplyDeleteBookendorfina
Niezmiernie dziękuję, twoje recenzje inspirują mnie zawsze do przykładania co raz to większej wagi także to treści wpisu :)
DeleteInspirujemy się wzajemnie. <3
DeleteMiło mi ;-)
DeleteEverything's perfect here, as usual!
ReplyDeleteThank You so much Phil!
DeleteMeilleures salutations!
Fantastic paint-job on these miniatures.
ReplyDeleteI'm looking forward to your next project !
Greetings
Thank You Mario! next will be Pin-up historical girl or Portos , the musketeer :)
DeleteFajnie że oryginalne nazwy zastosowałeś i dobrze że nie ma tam Rollo :) Wyglądają bardzo dobrze
ReplyDeleteRollów nie ma :) Olafy, Leify i Einary :)
DeleteDzięki wielkie.
Tematyka zupełnie nie moja, ale fajnie wiedzieć czym inni się pasjonują ;)
ReplyDeleteDziękuję serdecznie ;-)
DeleteHistoria bardzo ciekawa, mam kilka książek o Bizancjum, więc i ten temat mi się na studiach gdzieś przewinął mniej lub bardziej :) Figurki oczywiście boskie ;)
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję :D
DeleteFigurki niektóre, teraz po czasie to widzę, nadają się do przemalowania ;-) Jednakże już chyba w tym życiu nie zdarzę ;-) Ale Walhalla czeka!
Very nice!
ReplyDeleteThank You so much sir!
Deletebest regards
Na Twoje wpisy warto czekać! Ten też jest bardzo dobry, miło przypomnieć sobie o tej mniej znanej stronie wikingów, I do tego te figurki. Wszystkie są fajnie pomalowane, szczególnie podoba mi się grecko - nordycka stylistyka malunków na tarczach. Pozostając w temacie: polecam posłuchać Turisasa ;)
ReplyDeleteA znam ów folk metal ;) Dzięki bardzo za miłe słowa;)
DeleteHi mein Freund und wieder mal eine Top Arbeit. (1+) :-)
ReplyDeleteDanke Ihnen sehr für Ihre freundlichen Worte :)
Deletehi
ReplyDeletedie figuren sehen top aus
richtig gute arbeit
vorallem finde ich die farbe für die figuren super abgestimmt
Danke Ihnen sehr!
DeleteGrüsse
I'm now of the opinion there isn't anything you can't paint and make it look incredible! You are very very talented 😀 and I am a tad green from envy!
ReplyDeleteNo, no, no! You are always too nice for me and too shy for yourself Russ :)
DeleteI'm always waiting for your next work :)
best regard
Wikingami aż tak się nigdy nie interesowałem, ale mam znajomych, którzy mają na tym punkcie prawdziwego bzika. Może i ja powinienem się wkręcić w te tematy. Figurki jak zwykle zresztą pomalowane bardzo dobrze! Pozdrawiam :)
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję :) Niestety w singlach cotygodniowych możesz nie uraczyć muzyki taki niszowej. Ale polecam swoisty underground folk/world music jak Wardruna. Nieco klimatu wikingów możesz poczuć ;-)
DeleteWyglądają zarąbiście ;-)
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję :)
DeleteBardzo ładne figurki i ciekawy tekst :)
ReplyDeleteDziękować ;))
DeleteLokalny klub figurkowy z mojego rodzinnego miasta nosił nazwę varangian Guard :) Bardzo ciekawy tekst, a figurki jak zwykle mistrzostwo ;)
ReplyDeleteOoooo nazwa zacna i przednia!
Deletedzięki wielkie :)
Superb as always; I do like the pastel pallette too.
ReplyDeleteThank You very much my friend!
Deletebest regards
Wikingowie mieli spory zasięg, jeśli chodzi o wyprawy łupieżcze. Po prostu nie mówi się o nich zbyt często i głośno, ale czego się spodziewać? Gdyby tak przedstawiać dzieje każdej nacji z osobna, to życia by nie starczyło. ; ]
ReplyDeleteWikingowie dotarli chociażby też na wyspę Wolin, gdzie założyli bardzo bogate miasto. Dzisiaj jest tam jedynie skansen i raz w roku organizowane są Dni Wikingów czy coś w tym stylu. Ostatni raz byłem jakieś 13 lat temu, ale słyszałem, że naprawdę wiele się zmieniło, zdecydowanie na lepsze.
Podziwiam za cierpliwość przy malowaniu figurek.
Pozdrawiam serdecznie,
graf zer0.
Tak jest, masz 100% rację. w wolinie jest festiwal wikingów, a w tamtej okolicy działało bractwo Jomswikingów z grodem Jomsborg. Co ciekawa to była international ekipa. Byli Einarowie, Bjerni ale i Ściborowie, Gniewkowie i inni Słowianie :)
DeleteDziękuję za wizytę i komentarz :)
Nie jest to moje hobby, zwykle oglądam tylko kolekcje graczy Age of Sigmar, Warhammera itp. kiedy kibicuję chłopakowi.
ReplyDeleteTego typu figurek nie widziałam zbyt wiele, ale przyznaję, że jestem pod wrażeniem. Świetne malowanie! :)
Oo to przynajmniej jesteś choć trochę w temacie. na blogu tez mam nieco Warhammerowych klimatów;)
Deletepozdrawiam
Beautiful color transitions and combinations on these miniatures. :)
ReplyDeleteThank You very much sir!
Deletegreetings
My goodness mate, those are so good!
ReplyDeleteReally like how the scheme ties them all together.
Thank You very much buddy!
Deleteregards
Gorgeous work Michal! Love your take on their tunics.
ReplyDeleteThank You very much for a kind words mate!
Deletegreetings
My first osprey book was byzantine armies , the illustration at the top comes from it and that's a lovely mob of scandihooligans!
ReplyDeleteBest Iain
'oh, yes, its perfect word: scandihooligans :)
DeleteThank You very much for a visit and comment :)
regards
Nie wiedziałam, że wikingowie dotarli, aż do Bizancjum. Mocno mnie zaskakujesz.
ReplyDeleteBa, dopłynęli nawet do Ameryki :)
DeletePrzyznam szczerze, że kompletnie nie moje klimaty, ale o dziwo, czytało mi się świetnie. A figurki boskie.
ReplyDeleteDziękuję uprzejmie :)
DeletePozdrawiam :)
Świetny, wartościowy tekst, uwielbiam czytać o wszystkim, co związane ze Skandynawią :) Figurki super, widać to włożone w nie serce :)
ReplyDeleteBaaaaardzo dziękuję za miłe słowa :)
DeleteGreat work
ReplyDeleteThank You so much Mark!
DeleteBardzo ładnie Ci to wyszło, widać troskę o każdy detal :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję za miłe słowa :)
DeleteUwielbiam wszystko co związane jest z historią, a te figurki? Rewelacja!!
ReplyDeleteSerdecznie dziękuję :))
DeleteTwoje figurki są świetne! A o wikingach troche szkoda, że się nie mówi wiele - to była bardzo ciekawa społeczność.
ReplyDeleteBardzo dziękuję za odwiedziny. Faktycznie jest to bardzo ciekawa grupa o bagatej historii i kulturze :)
DeleteŚwietne figurki! Ja też uwielbiam wikingów. Co ciekawe, ci z Norwegii, byli najbardziej pacyfistyczni. Wiele ich wypraw nie było rabunkowych, lecz odkrywczych i handlowych. To dzięki temu stali się potęgą żeglarską i prowadzili handel z całą Europą (a głównie Anglią).
ReplyDeleteBardzo się cieszę, że miłośniczka się trafiła!
DeletePozdrawiam ciepło
Czasy Wikingow w pewnym momencie mojego zycia, bardzo mnie interesowaly. Zawsze z wielka ochotą czytam takie opowiadania, a samych figurek chyba komentowac niectrzeba. Osiagnales mistrzostwo w swojej dziedzinie.
ReplyDeleteOh, do mistrzostwa brakuję bardzo dużo, ale dziękuję za miłe słowa.
DeletePozdrawiam
Historia Wikingów jest arcyciekawa. W zeszłym roku spędziłem 2 tygodnie w Norwegii. Miałem wtedy okazję spędzić trochę czasu na wyspie Karmøy koło Haugesund, gdzie swoją siedzibę miał wspominany przez Ciebie Król Harald Pięknowłosy. Jeśli nie masz nic przeciwko to zostawię tutaj link do swojej relacji z tego niezwykłego miejsca: http://www.photo-travel.pl/2017/02/karmy-siedziba-krolow-wikingow.html
ReplyDeleteOczywiście, że nie mam nic przeciwko. Idę do artykułu...
DeleteBardzo ciekawy artykuł, dużo nowych wiadomości!
ReplyDeleteA wszyscy fani filmów i superbohaterów wiedzą, że Ragnarok nadejdzie w tym roku :D
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)
DeleteOddział w hełmach najbardziej zakapiorski!
ReplyDeleteDzięki wielkie :)
DeleteTotally great, I love the work on the shields !
ReplyDeletegclub
gclub casino
Thank You so much :)
DeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDelete