[EN/PL] Dead Marshes Spectre / Widmo z Martwych Bagien

on August 18, 2019

Hello everyone!

Today, a short break from the historical atmosphere for my favorite Lord of the Rings series. I decided to paint one of the models that I have already taken for over a decade.
Many metal patterns of models that came out during the premiere of the movies and shortly after them have undoubted charm and great painting potential. I come back to them very, very kindly.

The Spectre is a creature haunting the Dead Marshes through where Frodo, Sam and Gollum passed in the Two Towers, on their journey to the heart of Mordor. They are not ghosts or zombies, and as Gollum used to say, something like specters: "You can't touch them, feel them. Maybe it's just shapes, without a body?"
But let's give voice to master Tolkien and the three heroes traveling through the Dead Marshes...

In the dark half-light, as far as the eye could see in south and east, wetlands and swamps stretched out before them. Fog stretched over the stinking backwaters, a suffocating odor hung in the air. In the distance, almost exactly south, they saw the rock walls of Mordor (...)
--------------------------------------
If they knew the area, they could make some roads to take a little step back on their own tracks, then turn east and reach a hard road to Dagorlad, the place where once beaten at the gate of Mordor (...)
--------------------------------------
The Hobbits were growing more and more depressed and weary. There was still an unfriendly, greasy winter here. The only greenery was putrefactive foam floating on the surface of a puddle. Dry grass and rotting reeds moved in the fog like ghostly shadows of long-forgotten springs (...)
--------------------------------------
There are no birds here, only snakes, worms and other creatures in bytes - said Gollum.
No birds, he repeated sadly, and Sam looked at him in disgust (...)
--------------------------------------
They found themselves in the middle of Dead Marshes and darkness prevailed all around. The air was dark and stuffy. Seeing some lights, Sam rubbed his eyelids, convinced that they were bad.
First, out of the corner of his eye, he noticed the flash, which disappeared, soon others appeared (...)
Though none of the travelers said a word, Sam couldn't stand it.
"Gollum, what is that?" He said in a whisper. - These lights. You can see them all around. Will anyone corner us? Who?
- Yeah, they are all around - he confirmed - Wrong lights. Candles of the dead. Don't look at them. Don't be lured (...)
--------------------------------------
There was a slight hiss, a foul odor thickening, and the fiery flames flickered and swirled. For a short moment he had the impression that he was looking at a window with a smoky glass, but half transparent. With a shrill cry, he snatch his hands out of his blot and straightened up abruptly.
- There are dead bodies, dead faces! Faces of the dead.
"Yes, yes, Dead Marshes, that's what they are called," Gollum chuckled. - You cannot look into the water when the candles are burning.
- Who's who? Sam turned in a panic and turned frantically to Frodo.
"I don't know," he replied sleepily. - I also saw them in bytes. They are in every puddle, every pool; pale faces deep below the water's surface. I looked at them, some are grim and bad, others are good and sad, others are proud and honest, with weeds on gray hair. But they are all dead (...)
--------------------------------------
- Yes Yes Yes. Everyone dead, said Gollum. - Everyone died. Elves, people and orcs. Dead Marshes. Long ago there was a great battle here, they said when Smeagol was still young, before the Dearest appeared. A huge battle. Tall people with long swords, terrible elves and howling orcs. They fought at the Black Gate for days and months. Swamps then began to grow and swallow graves
"But it was centuries ago," Sam said, "no corpse will last so long." Is this a spell cast from Mordor?
- Who knows? Smeagol doesn't know? You can't touch them, feel them. Maybe it's just shapes, without a body? Not Dearest, we will not touch. Everyone is dead ...
--------------------------------------

https://ortadunya.com/forum/viewtopic.php?t=15575

http://microadventureworld.com/lord-of-the-rings-outdoor-adventure/

http://www.councilofelrond.com/albums/album51/02_Dm_02.jpg

Witam wszystkich serdecznie!

Dziś krótki odpoczynek od historycznych klimatów na rzecz mojego ulubionego cyklu Władcy Pierścieni. Postanowiłem pomalować jeden z modeli, za które już się brałem przeszło dekadę.
Wiele metalowych wzorów modeli, które wyszły w czasie premiery filmów oraz krótko po nich, mają niewątpliwy urok i duży potencjał malarski. Wraca mi się do nich bardzo, bardzo miło.

Widmo, o którym mowa, jest istota nawiedzającą Martwe Bagna przez które przechodzili Frodo, Sam i Gollum w Dwóch Wieżach, w swojej wędrówce do serca Mordoru. Nie są to duchy, czy zombi a jak mawiał Gollum cos jak widma: "Nie można ich dotknąć, namacać. Może to tylko same kształty, bez ciała?"
Ale oddajmy głos mistrzowi Tolkienowi oraz trójce bohaterów podróżujących po Mrocznych Bagnach...

W mrocznym półświetle jak okiem sięgnąć ku południu i wschodowi rozpościerały się przed nimi mokradła i trzęsawiska. Nad cuchnącym rozlewiskami rozciągała się mgła, duszący odór zawisł w powietrzu. W oddali, niemal dokładnie na południe widzieli skalne ściany Mordoru (...)
--------------------------------------
Gdyby znali okolicę, mogliby trochę nadłożyć drogi, aby odrobinę cofnąwszy się po własnych śladach, skręcić następnie na wschód i twardym traktem dotrzeć do Dagorlad, miejsca w którym niegdyś stoczono bite u wrót Mordoru (...)
--------------------------------------
Hobbitów ogarniało coraz większe przygnębienie i znużenie. Ciągle tutaj panowała nieżyczliwa, mazista zima. Jedyną zielenią była gnilna piana unosząca się na powierzchni bajor. Wyschłe trawy i butwiejące czciny poruszały się we mgle jak upiorne cienie dawno zapomnianych wiosen (...)
--------------------------------------
Nie ma tu ptaków, są tylko węże, robaki i inne żyjątka w bajorach - powiedział Gollum.
Żadnych ptaków, powtórzył ze smutkiem, a Sam spojrzał na niego z odrazą (...)
--------------------------------------
Znaleźli się w samym środku Martwych Bagien, a wokół zapanowała ciemność. Powietrze było mroczne i duszne. Dostrzegłszy jakieś światła, Sam przetarł powieki, przekonany, że to majaki.
Najpierw kątem oka dostrzegł błysk, który zniknął, wkrótce pojawiły się inne (...)
Chociaż żaden z wędrowców nie odezwał się ani słowem, Sam w końcu nie wytrzymał.
- Gollum co to takiego?- powiedział szeptem. - Te światełka. Widać je wszędzie dookoła. Czy ktoś nas osaczy? Kto?
- Ta, tak, są wszędzie dookoła - potwierdził - Błędne ogniki. Świece umarłych. Nie patrz na nie. Nie daj się zwabić (...)
--------------------------------------
Rozległ się leciutki syk, zgęstniał wstrętny odór, błędne ogniki zaś rozchybotały się i zawirowały. Przez krótką chwilę miał wrażenie, że spogląda w okno o szybie zadymionej, lecz na pół przezroczystej. Z przeraźliwym okrzykiem wyrwa dłonie z błocka i gwałtownie się wyprostował.
- Tam są trupy, trupie twarze! Twarze umarłych.
- Tak, tak, Martwe Bagna, tak właśnie się nazywają - zachichotał Gollum. - Nie można zaglądać w wodę, kiedy palą się świece.
- Kto to taki, kto to? - Sam odwrócił się w panice i gorączkowo zwrócił się do Froda.
- Nie wiem - odparł sennie. - Także i ja widziałem je w bajorach. Są w każdej kałuży, każdym rozlewisku; blade twarze głęboko pod powierzchnią wody. Przyjrzałem im się, niektóre są ponure i złe, a inne dobre i smutne, jeszcze inne dumne i uczciwe, z zielskiem na siwych włosach. Ale wszystkie są martwe (...)
--------------------------------------
- Tak, tak, tak. Wszyscy martwi powiedział Gollum. - Wszyscy zginęli. Elfowie, ludzie i orkowie. Martwe Bagna. Dawno temu była tutaj wielka bitwa, tak powiedzieli kiedy Smaduł był jeszcze młody, zanim pojawił się Najdroższy. Ogromna bitwa. Wysocy ludzie z długimi mieczami, straszliwi elfowie i wyjące orki. Całymi dniami i miesiącami walczyli u Czarnej Bramy. A Bagna zaczęły się potem rozrastać i połykać groby
- ale to przecież było wieki temu - powiedział Sam - żaden trup tak długo się nie utrzyma. Czy to jakiś czar rzucony z Mordoru?
- Kto wie? Smaduł nie wie? Nie można ich dotknąć, namacać. Może to tylko same kształty, bez ciała? Nie Najdroższy, nie dotkniemy. Wszyscy martwi...
--------------------------------------