[EN/PL] Draugr, the zombies of the Vikings times / Draugi, czyli zombie czasów wikingów (Gripping Beast Zombie Revenant)
Draugur* in Old Iceland, Draugr in Sweden, Norway and Denmark or Dreag in Old English nomenclature, although the most accurate are the words of the Old Danish Uppvakningar word - resurrected from the dead and Aptrgangr - who walk after death.
Yes, today I invite you to an entry dedicated to the undead in Vikings beliefs world.
The palette of ghosts and wraiths and deamons is quite large in Norse folklore, but Draug (modern spelling used in Denmark, Norway and Sweden) was the greatest fear - living dead and ghastly visitors.
According to the legends and sagas, Draugr were the ghoul of dead people - they looked like what we now know under the name of zombies or decaying corpses. They were like warriors from old times, armed with old weapons, and worn robes. The worst, however, was their behavior.
Draugr had the worst traits of a living warrior. They could, therefore, be cruel and vengeful. Hating everything that is alive (longing for life?), and if we add to it enormous strength and magical abilities, it could have given even the bravest Viking a thrill.
Power and witchcraft were the greater, the more powerful the warrior was in life. For this reason, burial mounds and tombs often remained unsettled. Nobody, after all, woke up the Draugr, and those who were willing to treasure gathered during their lifetimes could only be mad!
(who later took the appearance of the Corpse kidnappers and Cemetery Hien)
After the introduction of Christianity in many regions of Scandinavia, Iceland and England (belief in Draugr could come with the Vikings), the living corpses were associated with sorceress and necromancy. Draugr then executed the commands of the sorcerer or witch (Hexe, Heid) who controlled him .
Draugr also has the opportunity to enter to live person's dream and often leaves some macabre "gift" to make his night visit a reality. Alive after the awakening, had the certainty that it was not only his imagination. Our undead also has the ability to swear the victim and bring disease to the village (he could create a temporary darkness during the day).
In folklore, Draugr kills his victims with various methods - crushes them, devours their bodies, drives their victim to death or drinks blood (like first vampire imaginations!). Animals living near the Draugr's grave can go mad because of the creature's influence, and in the worst case they can get breathed.
Fortunately, the creature can be killed. Draugr could be annihilated according to beliefs only in one-on-one fight. The defeated undead had to be cut off with a sword (or it was enough to kill the sorcerer).
Other legends say that the warrior jumps over the defeated Draugr or prowls three times and carries a wooden stake in the headless body. To complete the ritual of annihilation of the ghost, it was necessary to burn the body and ashes should be scattered in a remote place or thrown into the sea (so that it would not be reborn near the place of residence or its grave).
Another curiosity, a native of Denmark, was the construction of an additional entrance to the tomb, through which the deceased was introduced. Draugr, as it was believed, can only come out with the same entrance he entered.
In conclusion, it is worth noting that apart from Draugr walking on the land, there were also their variations, such as sea, which haunting sailors and fishermen.
In newer Scandinavian folklore, Draugr is often identified with ghosts of sailors who drowned at sea. The phantom is described as a headless fisherman sailing on a small boat.
This legend is common in the northernmost part of Norway, where life and culture were based on fishing more than anywhere else.
* Miniatures from Gripping Beast
https://mrpsmythopedia.wikispaces.com/Draugr |
https://mrpsmythopedia.wikispaces.com/Draugr |
https://mrpsmythopedia.wikispaces.com/Draugr |
Theodor Kittelsen "Draugen" |
Draugur* po staroislandzku, Draugr w Szwecji, Norwegii i Danii czy Dreag w staroangielskim nazewnictwie, choć najtrafniej pasują tutaj staroislandzkie słowa Uppvakningar- wskrzeszony ze zmarłych i Aptrgangr - chodzący po śmierci.
Tak, dziś zapraszam do wpisu poświęconego nieumarłym w świecie wierzeń wikingów.
Paleta zjaw i upiorów jest dość duża w folklorze nordyckim, ale największy lęk budziły Draugi (współczesna pisownia stosowana w Danii, Norwegii i Szwecji) - żywe trupy i upiory nawiedzające miejscową ludność.
Według legend i sag Draugi były upiorami zmarłych ludzi - wyglądały jak to co znamy teraz pod określeniem żywe trupy/ zombie, czyli rozkładające się trupy. Z ubioru przypominały wojowników z dawnych lat, uzbrojonych w postarzały oręż i zniszczone szaty. Najgorsze jednak było ich zachowanie.
Draugi miały najgorsze cechy jakie posiadał żywy wojownik. Mogły być zatem okrutne i mściwe. Nienawidzące wszystkiego co żywe (tęsknota za życiem?), a jeśli dodamy do tego ogromną siłę i zdolności magiczne, to mogło to przyprawić o dreszcz nawet najodważniejszego wikinga.
A siła i czarostwo tym większe, im potężniejszy za życia był zmarły wojownik. Z tego też powodu, kurhany i grobowce pozostawały często miejscami nie niepokojonymi. Nikt nie chciał przecież zbudzić Draugów, a chętnymi na zgromadzone przez nich za życia skarby mogli być tylko szaleńcy!
(Którzy potem przybrali wygląd i nazwę Porywaczy Zwłok i Hien Cmentarnych)
Po wprowadzeniu chrześcijaństwa w wielu rejonach Skandynawii, Islandii i Anglii (do której to wiara w Draugi mogły przybyć z wikingami) żywe trupy zaczęto kojarzyć z czarnoksiężnikami i nekromancją. Draugi wykonywały wówczas polecenia kontrolującego go czarownika lub czarownicy (Hexe, Heid).
Draug ma również możliwość wejścia w sny żywych i często zostawia jakiś makabryczny "upominek" aby urzeczywistnić swoją nocną wizytę. Żywy po przebudzenie miał wówczas pewność, że to nie tylko jego wyobraźnia.
Nasz nieumarły ma także zdolność przeklinania ofiary, jak i przynoszenia chorób do wioski (mógł stworzyć również chwilową ciemność w ciągu dnia).
W folklorze Draug zabija swoje ofiary różnymi metodami- miażdży je, pożera ich ciała, doprowadza do szału swoją ofiarę czy wypija krew (podobieństwo z naszymi strzygami i późniejszymi wampirami). Zwierzęta żyjące w pobliżu grobu Draugów mogą oszaleć na skutek wpływu stwora, a w najgorszym razie pozdychają.
Na szczęście stwora można zabić. Drauga można była unicestwić wedle przekonań tylko w walce jeden na jednego. Pokonanemu upiorowi należało wówczas ściąć głowę mieczem (lub wystarczyło zabicie czarownika).
Inne legendy mówią, aby wojownik przeskoczył pokonanego Drauga lub obszedł trzy razy a w bezgłowe ciało wbił drewniany kołek. Dla dopełnienia rytuału unicestwienia upiora należało spalić ciało, a prochy rozrzucić w oddalonym miejscu bądź wrzucić do morza (aby nie odrodził się w pobliżu miejsca zamieszkania lub swojego grobu).
Inną ciekawostką, rodem z Danii, było zbudowanie dodatkowego wejścia do grobowca, przez które wprowadzano nieboszczyka. Draug, jak wierzono, może wyjść jedynie tym samym wejściem, którym wszedł.
Na zakończenie warto dodać, że oprócz chodzących po ziemi Draugach istniały jeszcze ich odmiany, takie jak morskie, nawiedzające żeglarzy i rybaków.
W nowszym skandynawskim folklorze Draug często utożsamiany jest z duchami marynarzy, którzy utonęli na morzu. Zjawa jest opisywana jako bezgłowy rybak żeglujący na małej łódce.
Ta legenda jest powszechna w najbardziej wysuniętej na północ części Norwegii, gdzie życie i kultura były oparte na rybołówstwie bardziej niż gdziekolwiek indziej.
*Figurki od Gripping Beast
Polecam do poczytania:
Quoting
or copying the following text and photos remember the author // Cytując
lub kopiując powyższy tekst i zdjęcia pamiętaj o jego autorze
Wow, these look great in all their rot! Wonderful job!
ReplyDeleteThank You my friend!
DeleteGlad You like them :)
Zielono mi :)
ReplyDeleteTo będziesz bogaty :)
DeletePiękni i jedna z najładniejszych rdzy jaką widziałem. Zielony też mi nie przeszkada.
ReplyDeletePozdr.
Tomasz
Dziękuję :) Chciałem nieco hmmm baśniowego-niczym z legend- klimatu dać tą zielenią :)
DeleteCiesze się jak daję radę :)
Pozdrawiam
They look great
ReplyDeleteThank You very much friend!
Deletebrzmi to wszystko mega mrocznie :o ciekawa postac
ReplyDeleteZdecydowanie mrocznie :) Draugi do miłych nie należą :) Tak przynajmniej mówią legendy i sagi :)
DeleteKapitalna zieleń i świetna rdza, no i super pomysł z ta trawą na głowie :) Ta trawka z kwiatkiem/liściem to co to - kupne czy samoróbka?
ReplyDeleteDziękuję :) trawka na głowie czy na ziemi? na głowie zwykły tuffek, a na ziemi tufek + wyciętych kilka gałązek z dużego kwiatostanu:) Reszta gałązek to zbieranina z runa leśnego :)
DeleteMiałem na myśli te podstawki. Jak były krojone to już wiem dlaczego nie poznałem :)
DeleteTak :) Takie krzaki czasem za duże są i nierealistycznie to wygląda. Kilka gałązek / jedna z kwiatkiem wygląda chyba ciekawiej- ale to kto co lubi :)
DeleteSurprising! And very nicely done!
ReplyDeleteThank You so much Phil :)
Deletewarm regards
Zaskoczyłeś mnie trochę tym, że Uppvakningar to staroislandzkie słowo, bo brzmi i wygląda wyjątkowo szwedzko. Aż musiałam sprawdzić. Takie spaczenie zawodowe :P.
ReplyDeleteUfff, już myślałem, że coś pokręciłem :)
DeletePozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
They look mouldy - good job!
ReplyDeleteThank You Steven:) I'm glad you receive it that way :)
Deletegreetings
I don't think I've ever seen those zombies before. They look great, I love the striations on their flesh!
ReplyDeleteThank You Andrew. There are still some interesting designs.
DeleteGlad You like them :)
best regards
Great work
ReplyDeleteThank You very much Mark!
DeleteVery nice Michal I like the skin tone you went for not normally what you see. It works surprisingly well.
ReplyDeleteThank you Simon. I wanted to try something different on Draugr's skin.
DeleteUnusual color scheme, but interesting result, I like them.
ReplyDeleteThank you :) Yes, I wanted to paint them a little differently :)
DeleteInteresting read and of course well realised paint-wise. :)
ReplyDeleteThank You so much friend!
Deletewarm regards
Jak zawsze rewelacyjni. Zieleń ich odrażających ciał wyszła świetnie :)
ReplyDeleteDziękuję i ciesze się, że sie podoba ;-))
DeleteJak dzisiaj strasznie! :-)
ReplyDeleteTak, troszeczkę :) Ale biorąc pod uwagę, że to tylko wyobrażenia Skandynawów, z przez 1000 lat, na temat wytłumaczenia zjawisk których nie rozumieli, to nie jest tak strasznie nawet :)
Deletepozdrawiam
Nice work!
ReplyDeleteThanks a lot chief!
Deletegreetings
Przerażająca postać! ;)
ReplyDeletePierwowzory tego czym są teraz Zombi :) Ale legendy o zjawiskach nadprzyrodzonych istniały zawsze i pewnie zawsze będą nowe :)
DeleteW dodatku legendy te są do siebie bardzo podobne. Przypadek?!
DeleteNie sądzę :))
DeleteI do like the very distinct green tinge on these great sculpts.
ReplyDeleteThank You very, very much sir!
Deletebest regards :)
I didn't knew all those details, thanks !
ReplyDeleteThank You so much for a visit and comment mate :)
DeleteThe textured, almost lizard like skin, on your Draugr just bring them to the next level, Michał. Wonderful, wonderful work.
ReplyDeleteThank You friend! Many of my minis are inspired by your painting :))
DeleteCudowne malowanie! Gdybym miał pomalować te modele, pewnie nie poszedłbym w tak intensywną zieleń. Ale zwykła zgniła skóra wydaje się być jednak banalnym pomysłem. Dzięki tym kolorom stwory wyglądają na bestie nie z tego świata. No i dzięki za kolejną książkę na liście do przeczytania :)
ReplyDeleteDziękuję :) też początkowo miałem iść w zgnliznę ale wygrała koncepcja bestii nie z tego świata :)
DeleteDzięki za kolejną lekcję i gratuluję kolejnych fajnie pomalowanych modeli!
ReplyDeleteDziękuję i ja :) Trochę inna kolorystyka niż przyjęta u zombie, ale to Draugi jednak ;)
DeleteLegendy związane z Draugami dosyć przerażające ;) Po komentarzach widzę, że sam malowałeś modele? Super :) Uwielbiam takie figurki postaci książek czy seriali. Nie koniecznie Draugów bo bardziej mnie przerażają :) Ale wykonanie fajne :)
ReplyDeleteTak, sam maluję i potem opowiadam o nich w taki o to sposób :)
DeleteDziękuję za odwiedziny i ciesze się, że się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Lovely work on these minis Michal. :)
ReplyDeleteThank You for a kind words my friend!
Deletegreetings
Those are great! Love the work you did on the bases!
ReplyDeleteThank You so much for a kind words sir!
Deletebest regards
Jestem pod wrażeniem! Skandynawska minotologia i wierzenia coraz bardziej mnie ciekawią!🙈
ReplyDeleteDziękuję za odwiedziny. Tak warta jest poznania, a i dużo podobieństw i odpowiedników zdarzeń oraz wszelakiej maści stworzeń- znanych z naszych rejonów ;-)
DeleteDraugi kojarzą mi się ze Skyrim
ReplyDeleteI prawidłowo! Byli tam :)
DeleteZnam te stwory z gier :). Chociaż twój wpis mi o nich przypomniał. Bardzo ładnie pomalowane!
ReplyDeleteDziękuję bardzo :)
Deletewow wszystko jest super
ReplyDeleteDziękuję bardzo ;)
DeleteO kolejna fajna ciekawostka. Istoty z przedchrześcijańskich wierzeń zawsze na propsie i w sumie zabawne, że chyba każda wiara miała jakiś swoich własnych nieumarłych. Figurki ze zdjęć przedstawiają draugi właśnie? Szczerze mówiąc odstają od opisu draugów z wierzeń, przypominają w tej kolorystyce jakichś krewnych orków i wyglądają raczej komicznie niż strasznie :D
ReplyDeleteTak! Moje chciałem zrobić takie baśniowe i zielone :) A czy odstają? Trupy, to trupy a że miały zdolności magiczne to i zielona poświata im nie nomem omen straszna :)
DeleteŚwietne wprowadzenie i bardzo podoba mi się Twoja koncepcja tych stworzeń. Ja sobie trochę inaczej je wyobrażałem, ale Twój zielonkawy kolor może wskazywać na Draugi pochodzące z fińskich bagien. Świetna robota i imponujące malowanie.
ReplyDeleteDraugi z fińskich bagien! Bardzo, bardzo mi się to podoba :) Mam też w planach zrobić oddział właśnie fińskich traperów wczesnośredniowiecznych :)
DeleteZawsze jak tu zagladam jest pod wrażeniem cierpliwości. Teraz dodatkowo jest i strasznie, dziękuje!
ReplyDeleteDziękuję:) Staram się czerpać z tego dużo radości i dreszczyków strachu ;)
DeletePozdrawiam
Poproszę numer telefonu do Wiedźmina :D aż mi ciary przeszły, czytając ten opis...
ReplyDeleteHa! Tak jest, ten specjalista by sobie z nimi poradził :)
DeleteCzytuję mitologie rożnego rodzaju, fascynują mnie :) genialne conceptarty! A i demonologię muszę sobie zobaczyć ;)
ReplyDeleteZdecydowanie! Aż dziw bierze,że wszystkie duchy, czarownice i wampiry są tak do siebie podobne, niezależnie od kraju występowania :)
DeleteMam zarówną tą książkę, jak i wiele innych poświęconych mitologii germańskiej, mitologii Skandynawii - uwielbiam te historie. Pozdrawiam, Kasia
ReplyDeleteOo to wspaniale :) Czyli obeznana z tematem :)
DeleteNiezbyt przyjazne stwory, ja wolę elfy, które zawsze w maju przylatują do mojego ogrodu ;)
ReplyDeleteO tak! Do mnie czasem też zaglądają- i to jedne z niewielu bajkowych stworów jakie mnie odwiedzają ;)
DeleteNie wiedziałam nic o tej mitologii, dużo się dowiedziałam, dzięki ;-)
ReplyDeletePolecam :) Dużo ciekawostek kulturowych można się dowiedzieć :)
DeleteIlekroć wchodzę na Twojego bloga natychmiast czuję powiew inspiracji do zagłębienia się w jakąś ciekawą książkę fantasy, w której mity i legendy wiodą prym. :)
ReplyDeleteDziękuję uprzejmie za miłe słowa :)
DeleteI jak zwykle podkreślam jakość Twoich prac. <3
Deletedziękuję ;-)
DeleteBardzo klimatyczne modele prezentują sie super
ReplyDeleteDziękuję bardzo :)
DeleteNieumarli! Ekstra sformułowanie! Dzięki temu wpisowi zobaczyłam wycinek świata, o którego istnieniu nie miałam pojęcia ;)
ReplyDeleteBardzo, bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarz :))
DeletePozdrawiam
Ciekawe, jak wiele kultur ma w swoich legendach zombi czy inne nieumarłe stwory.
ReplyDeleteZdecydowanie! Jednak ludzie są podobni i boją się podobnych rzeczy ;)
Deletecudowne jest to co tworzysz, pozdrawiam:)
ReplyDeleteDziękuję :)
DeleteMuszę koniecznie sięgnąć po demonologię germańską, ponieważ uwielbiam tego typu historie. Pozdrawiam!
ReplyDeleteI szczerze polecam!
DeletePozdrawiam :)
Brr mrocznie tu u Ciebie tym razem. Jak zawsze podziwiam precyzję malowania.
ReplyDeleteDziękuję Agnieszko :) Tak dziś spotkanie z Nieumarłymi w świecie wierzeń Skandynawskich i Islandzkich :)
DeleteO wreszcie coś dla mnie ;) Uwielbiam dawne wierzenia i z ogromnym zainteresowaniem przeczytałam o Draugach - przyznam szczerze, żeni nie miałam pojęcia o ich "istnieniu". Znacznie bliższe mi są wspomniane przez Ciebie strzygi ;), ale to jest bardzo fascynujące. I oczywiście figurka - mistrzostwo <3
ReplyDeleteBardzo, bardzo dziękuję :) od czasu do czasu pojawi się coś z wierzeń nordyckich a i z demonologii słowiańskiej się soc znajdzie :)
Deletepozdrawiam
Trochę straszni, ale jak zwykle imponująco wykonani!
ReplyDeleteBardzo dziękuje :)
DeleteHobby dla specjalistów, bardzo ciekawe intrygujące, bo nigdy nie miałam do czynienia z figurkami i Skandynawią ...
ReplyDeleteDziękuję za odwiedziny. Tak, dość specyficzne- wymagające anielskiej cierpliwości, ale i dające relaks po pracy :)
Deletepozdrawiam
Znów z ogromną ciekawością przeczytałam Twój wpis (i obejrzałam dzieła!). W takiej oprawie nawet potwory i inne upiory nie są straszne ;)
ReplyDeleteDziękuję bardzo panience za miłe słowa :) Pomału kończę kolejne figurki i biorę się za wpis :)
DeleteSztuka, nie tylko dla oczu, a i też do poczytania. Jestem pod wrażeniem Twoich wpisów. Ale to już wiesz :)
ReplyDelete<3 dziękuje :)
DeleteThose Gripping Beast zombies are so fun and yours look fab.
ReplyDeleteHave you seen the Red Box Games versions?
Oh yes! They're better than great!
Delete