[EN/PL] Flagellants and extreme worship of God / Flagelanci i ekstremalne wielbienie Boga (Mordheim Flagellants)
"Oh, full of scorpions is my mind..."
Hello everyone!
I return to one of my favourite Witch Hunters project today. In previous parts, you had the opportunity to follow my story of the Witch Hunters Institution (Sigmar's Order), you met Johann Van Hal and Wilhelm Hasburg, two legendary heroes.
I have also made a text about the history of Mastiffs' breeding as a fighting dog.
Today, another text referring directly to the history of Flagellants.
I invite you to the text and see first painted model.
Flagellants are the same name of members of religious brotherhoods, existing from the thirteenth to the fifteenth century. The countries in which they mainly carried their news and bloody sacrifices were Italy and Germany. Then also Spain and Poland joined. In our "pious" country for centuries, public whipping has been practiced as a form of repentance for grave sins.
The name Flagellants came from the Latin flagellum, which means whip, lash.
The flagellates were initially positively evaluated by the Catholic Church and embraced a significant part of the population of various states. It was during the great epidemics that there were processions and marches of half-naked scourging women and men, often carried out by clerics with crosses and pennants.
Mortification of the body by whipping has been known since antiquity, but from the eleventh century, it went beyond the walls of monasteries and was taken over by people of various states - mostly the poorest. Around the middle of the 13th century, Italia, affected by a dispute between the guelphs and ghibellines, experienced a real epidemic of flagellants.
The church hierarchy with time began to critically perceive flagellates because of an excessive understanding of penance, fearing excesses and loss of control over that activity.
The Flagellants most often stripped to the waist, striking themselves to the blood. Sometimes it came to this hysteria that turned into orgies, which entailed the need to intervene with the highest ecclesiastical authorities. In the 14th century plague swept across Europe, causing the whipping of sects of whiplashers, especially in Germany and France, though Poland did not miss it either. Against the flagellants, the popes spoke, as well as many rulers, because the whiplash destroyed the feudal order.
Finally, the fascist processions were forbidden in 1349 by Pope Clement VI in the Inter Sollicitudines bull, under the threat of a curse.
As a result, part of the whiplash surrendered to the authorities, and part of the "went underground" transforming into a heretical sect, hunted by the Inquisition.
https://en.wikipedia.org/wiki/Flagellant
"Flagellants in London, 1349"
https://fathertheo.wordpress.com/2013/05/07/flagellants-in-london-1349/
https://forums.obsidian.net/topic/61909-flagellants-for-atmosphere-or-monks-for-repetition/page-2
Army of Empire by Karl Kopinski.
https://pl.pinterest.com/pin/452259987551776917/
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Powracam dziś do mojego projektu o wdzięcznej nazwie Łowcy Czarownic. W poprzednich częściach mieliście okazję moi Drodzy prześledzić nieco historię instytucji Łowców Czarownic (Zakon Sigmara), poznaliście dwóch legendarnych bohaterów Johanna Van Hala and Wilhelma Hasburga.
Poczyniłem również tekst traktujący o historii hodowli Mastifów, jako psów bojowych.
Dziś kolejny tekst odwołujący się bezpośrednio do historii Flagelantów, czyli inaczej biczowników.
Zapraszam do tekstu i obejrzenia pierwszego biczownika!
Flagelanci, flagellanci, biczownicy czy kapnicy to ta sama nazwa członków bractw religijnych, istniejących od XIII do XV wieku. Państwami, w których nieśli głównie swoją nowinę i krwawe poświęcenie były Włochy i Niemcy. Potem dołączyła także Hiszpania i również Polska. W naszym od wieków "pobożnym" kraju praktykowano publiczne biczowanie się jako formę pokuty za grzechy ciężkie.
Nazwa Flagelanci wzięła się łacińskiego flagellum, co znaczy bat, bicz.
Biczownicy początkowo byli pozytywnie oceniani przez Kościół katolicki i objęli znaczną część ludności różnych stanów. To właśnie podczas wielkich epidemii występowały procesje i przemarsze półnagich biczujących się do krwi kobiet i mężczyzn, często prowadzonych przez duchownych z krzyżami i proporcami.
Umartwianie ciała poprzez biczowanie znane było od starożytności, lecz dopiero od XI w., wyszło poza mury klasztorów i przejęli je ludzie różnych stanów- najczęściej tych najuboższych. Około połowy XIII w. Italia, ogarnięta sporem między gwelfami a gibelinami, przeżywała istną epidemię biczowników.
Hierarchia kościelna z czasem zaczęła krytycznie postrzegać biczowników z powodu przesadnego pojmowania pokuty, obawiając się ekscesów oraz utraty kontroli nad ruchem.
Najczęściej Flagelanci obnażali się do pasa, zadając sobie nawzajem razy aż do krwi. Niekiedy dochodziło na tym tle do histerii przeradzającej się w orgie, co pociągało za sobą konieczność interweniowania najwyższych władz kościelnych. W XIV wieku przez całą Europę przetoczyła się dżuma, powodując ponowny rozkwit sekt biczowników, zwłaszcza w Niemczech i Francji, choć nie ominęło to również Polski. Przeciwko biczownikom wypowiadali się papieże, a także wielu władców, gdyż biczownicy burzyli porządek feudalny.
Wreszcie procesje biczowników zostały zakazane w 1349 r. przez papieża Klemensa VI w bulli Inter sollicitudines pod groźbą klątwy.
W efekcie część biczowników podporządkowała się władzom, a część "zeszła do podziemia" przekształcając się w heretycką sektę, tropioną przez inkwizycję.
Witch Hunter Captain | Witch Hunter #1 | Witch Hunter #2 | Johann Van Hal | Wilhelm Hasburg, Priest of Sigmar |
Quoting or copying the following text and photos remember the author // Cytując lub kopiując powyższy tekst i zdjęcia pamiętaj o jego autorze
Bardzo udany model, i notka historyczna cenna!
ReplyDeleteDziękuję bardzo :)
DeleteBardzo ładny model o szaleńczym wyrazie twarzy. Mozna by się zastanawiać czy to już obłęd czy jeszcze boskie uniesienie? A może zalążki mutacji?
ReplyDeletepozdr
Tomasz
Może być to tylko ospa, ale pomysł z początkami mutacji w realiach Warhammera, bardziej mi się podoba :)
DeleteКрасота! Отличная работа, Михал!
ReplyDeleteБлагодарю вас.
Deleteпривет
Doceniając klimatyczne i staranne malowanie chcę wspomnieć tylko o biczowaniu się dla przyjemności innych bóstw niż Jahwe. Mary Beard pisze o procesjach biczowników ku czci Cybele.
ReplyDeleteJasne, jest dużooo przykładów, które pewnie jeszcze przytoczę przy okazji kolejnych Flagelantów :)
DeleteLovely job on this lovely project!
ReplyDeleteThank You so much my friend:)
DeleteMalowanie świetne, a sam model posiada jakieś taki niefrasobliwy wyraz twarzy. :)
ReplyDeleteDziękuję :) Tak, taki miał być właśnie :)
DeleteReally cool!
ReplyDeleteThank You so much my friend!
DeleteThey look suitably grim and gritty - perfect for Mordheim.
ReplyDeleteThank You so much Steven! I agree :))
DeleteSzanuję ten tekst, przyjemnie się czytało, a i oko jak zwykle było na czym zawiesić ;)
ReplyDeleteDziękuję i cieszę się niezmiernie :)))
DeleteBardzo udane malowanie. Sam model również ciekawy.
ReplyDeleteDzięki wielkie :) Tak model ma coś szaleńczego w wyrazie twarzy. No ale to Flagelant :)
DeleteAwesome group,Michal! Very interesting characters, and love mastiffs.
ReplyDeleteThank You my friend for a kind words!
Deletewarm regards Dean.
Great work Michal. A nice addition to the crew.
ReplyDeleteThank You so much Rod :)
DeleteOld GW minis are very nice and atmospheric :)
perfekcyjna robota, sam model bardzo ciekawy, pozdrawiam
ReplyDeletewww.aleksandramistake.pl
Serdecznie dziękuje za odwiedziny :)
DeleteI takie właśnie figurki najbardziej mnie ciekawią, frapują, cieszą. :)
ReplyDeleteUwielbiam takie klimaty w literaturze, podkręcają wyobraźnię, ale i zadziwiają. :)
DeleteDziekuje :) tez lubię taki klimat nieco inny :))
DeleteI o dziwo, sa one prawdziwe lub nawiązują bezpośrednio do historycznych ruchów społecznych :)
DeleteI to ma swój dodatkowy bonus. :)
DeleteDziękuję i ciesze sie, że tak to tez odbierasz :)
DeletePozdrawiam
Straszne historie, nie mogę uwierzyć, że kiedyś to się działo.
ReplyDeleteBa! Na Filipinach i w Ameryce Łacińskiej nadal są procesje biczowników i coroczne prawdziwe ukrzyżowania :) Ale to ostatnie tylko na chwile :)
DeleteBiczownicy kojarzą mi się z sm i nic na to nie poradzę. I do zobaczenia w BCP Poznan :D
ReplyDeleteTeraz tak :) Wcześniej, 200-600 lat temu byli ciekawym widokiem podczas spacerów w średniowiecznym mieście :)
DeleteDo zobaczenia Pani :)
Great group of figures
ReplyDeleteThank You so much friend! Glad You like them.
Deletegreetings
Niezmiennie podziwiam za cierpliwość i fach w reku.
ReplyDeleteJa bym chyba nie umiała przy tak małych szczegółach siedzieć
Dziękuję. Dawka cierpliwości jest niezbędna tym hobby ;-)
Deletepozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Piękne te twoje figurki, a co do historii to szczerze mówiąc dziwiła mnie zawsze wiara przez umęczenie.
ReplyDeleteDziękuje, ciesze sie, że się podoba :)
DeleteŚlicznie wyszły te mastify!
ReplyDeleteDziękuję bardzo :) Właśnie się zastanawiam czy to boxery nie są jednak :))
DeletePozdrawiam
incredible!
ReplyDeletelove the painting and the base!!
Really cool job :)
Thank You so much my friend!
DeleteOjej, pamiętam, jak mój kolega malował takie figurki w gimnazjum :D
ReplyDeleteOoo to pewnie właśnie coś podobnego :)
Delete... i całe szczęście, że to biczowanie zostało zakazane ;-)
ReplyDelete... nie na Filipinach, gdzie co roku biczowanie jest i krzyżowanie(sic!) i kilku krajach ameryki łacińskiej :) Na szczęście u nas już zostały przemarsze np. Trzech Króli, gdzie jedyna doza grozy to przeganianie diabełków przez aniołki :))
DeleteJak zwykle genialne wykonanie, a do tego bardzo interesująca historia! Uwielbiam Twoje prace:)
ReplyDeleteDziękuję serdecznie :) Mogę tylko powiedzieć to samo o wpisach TosiMamy :)
DeleteSuper są te figurki. :-)
ReplyDeleteDziękuję bardzo :)
DeletePozdrawiam
Cudowna ta miniaturowa twórczość! :)
ReplyDeleteDziękuję i ciesze się bardzo, że podoba się Tobie :)
DeletePozdrawiam
Cracking work as usual!
ReplyDeleteThank You very much my friend!
Deletegreetings
As always, an amaizing job. Congratulations!!!
ReplyDeleteThank You so much mate! :)
Deletewarm regards
Mógłbyś pisać podręczniki do historii - dzieciaki nauczyłyby się o wiele więcej ;)
ReplyDeleteDziękuje za komplement :) Chyba podświadomie staram się tak pisać, i na takie tematy, których ja sie w szkole nie uczyłem, albo było do przekazywane w odpychający sposób :)
DeletePozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Talent przekuty na konkrety, brawo. Jak rozumiem, to nie jest cała ekipa? Tak wymalowane modele po prostu muszą mieć fantastyczne rzuty kostkami podczas gier ;)
ReplyDeleteDziękuję :) Tak w planach jest jeszcze kilka modeli do tego projektu. Jeden czeka na malowanie a kolejnych pojawienie się zależeć będzie od ceny na aukcjach :)
DeleteVery well done Michal! They definitely look like a grim bunch.
ReplyDeleteThank You so much my friend!
Deletebest regards
That is a fantastic looking group of minis. Very well done as usual Michal. :)
ReplyDeleteThank You so much! Glad You like them :)
Deletewarm regards!
Well done!
ReplyDeleteDziękuję :)
DeleteDziękuję również za historię. Uwielbiam czytać w Twoim wykonaniu. Figurki jak zwykle mistrzostwo!!
ReplyDelete<3 <3 dziękuję bardzo za tak miłe słowa! Postaram nie zawieść kolejnym razem :)
DeleteBeautiful mini!!
ReplyDeleteThank You for a kind words friend :)
Deletewarm regards
Mega Ci to wyszło :)
ReplyDeleteDziękuję!
DeletePozdrawiam:)
Religiami interesuję się już od dawna. Średniowiecze było również pod tym względem ciekawe! Trendy Mama
ReplyDeleteO tak, średniowiecze pod wieloma względami było bardzo ciekawe.
DeleteWielkie dzięki za wizytę i komentarz ;)
An interesting and informative read indeed! And the miniatures looks so good together :)
ReplyDeleteThank You so much mate! Glad You like it :)
Deletegreetings
Masz anielską cierpliwość :) Podziwiam Cię bo figurki są piękne
ReplyDeleteO tak, szczypta cierpliwości jest konieczna :)
DeletePozdrawiam
Bardzo fajne te modele. Niestey to nie moja bajka
ReplyDeleteDziękuje i pozdrawiam :)
DeleteInteresująco się czytało zwłaszcza, że trudne nazwy robią swoje. Przeczytałam i czuje się ciut ,mądrzejsza. Poklikałam zdjęcia i uznaje, że te figurki są jakieś takie hmm pozytywniejsze? :D Dziwne pod względem kim byli... Ale podoba mi sie kolorystyka :)
ReplyDeletePozytywniejsze? Może i tak, zważywszy na fakt że oni bądź co bądź to są ci "dobrzy" a nie heretycy i wyznawcy mrocznych bóstw :))
DeleteŚwietnie pomalowana figurka. Czekam na nastepne.
ReplyDeleteDziękuję :) Coś będę malował w przerwie między historycznymi modelami :)
DeletePozdrawiam
Świetny artykuł i bardzo ciekawe figurki, chociaż biczowania się to nie rozumiem , co to za obyczaj i po co , jaką trzeba miec psychikę, aby się kaleczyć...
ReplyDeleteSam tez nie rozumiem takiego umartwiania się nad ciałem, pewnie ma to swoje korzenie w Męce Pańskiej.
Deletepozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
Nie moje to klimaty, ale szczerze podziwiam Twoją pasję. A od jakiego wieku można się tym parać? (m/w? myślę o synu).
ReplyDeleteDziękuje :) Myślę, że śmiało może zacząć już malować sobie/starać się malować od 5-6 lat. Pamiętam (głównie z opowieści;-) , że ja w takim wieku pierwsze próby (bardziej świadome) trzymania pędzelka/rysowania czyniłem :)
DeleteGood job, that Thomas is very nice !
ReplyDeleteThank You so much! Glad You like :)
DeleteNice miniatures as usual. Great!
ReplyDeleteThank You very much Mark! I appreciate it :)
Deletebest regards
Interesująca grafika :)
ReplyDeletedziękuję ;-)
Delete