Dorin Blackbeard 's dwarfs of Silverspear Mount (Warhammer Dwarf Clansmen) #1

Welcome!

I invite you to the first of three entries devoted to the new dwarf mini project today. A few weeks ago I received from my friend some old original dwarf models from GW. 
As a great lover of this breed and figures from this period, I decided to use them entirely in the new team...

Mount Grimfang, originally known as Mount Silverspear ("Karag Agilwutraz" in Khazalid), was once one of the richest mines of Karaz Ankor and one of the easternmost outposts of the dwarfen realm.

History
Karag Agilwutraz was once the second-richest mine of the dwarf empire, second only to Gunbad. Ruled by the line of King Gunn, Clan Gunnisson, the mine was so rich that it was exempt from fighting in the War of Vengeance. Instead, its population continued to mine silver and transport it to Karaz-a-Karak.
       During the initial assault of the Greenskins, Mount Silverspear was bypassed for the wealthier mines further north. The dwarfs prepared their defenses and constructed a series of watchtowers to warn them of further Greenskin attacks. They did not have to wait long.


       During the Silver Road Wars for control over the eastern World's Edge Mountains, Mount Silverspear was assaulted in great numbers. Despite staggering losses, the second Greenskin assault wore down the defenders in 3156 KZ (-1367 IC). Reluctantly, the survivors retreated to Karaz-a-Karak along the Silver Road, while the invaders patched up the fallen city and renamed it Mount Grimfang, in honor of Warboss Urk Grimfang that had lead the attack. Mount Grimfang has remained in Greenskin hands since then. In recent times, a Skaven nest has grown beneath the city.

And here begins the story of my adventurers from the Dorin Blackbeard's band.
Dorin was one of the dwarven thane who had never come to terms with the fall of the Silver Spear Mountain and swore revenge on the greenskins.

Today, I invite you to post with two clan warriors - Uwe and Bjorn, two brothers who remained loyal to Dorin and follow him to regain their lost heritage.



https://warhammerfantasy.fandom.com/wiki/Mount_Grimfang

Witam serdecznie!

Dziś zapraszam do pierwszego z trzech wpisów poświęconych nowemu krasnoludzkiemu mini projektowi.
Kilka tygodni temu otrzymałem od znajomego kilka starych oryginalnych modeli krasnoludów od GW. Jako wielki miłośnik tej rasy i figurek z tego okresu postanowiłem wykorzystać je w całości w nowej drużynie...
Góra Srebrnej Włóczni (teraz Góra Ponurego Kła, w khazalidzie Karag Agilwutraz), była niegdyś jedną z najbogatszych kopalni w całym Karaz Ankor, a także najbardziej wysuniętą na wschód twierdzą w krasnoludzkim królestwie.

Historia
Karag Agilwutraz było dawniej drugą najbogatszą fortecą w imperium krasnoludów. Ustępowała jedynie Górze Gunbad. Rządził nią król Gunn, założyciel klanu Gunnisson. Twierdza była tak bogata, że jej mieszkańcy zostali zwolnieni z obowiązku walki podczas Wojny o Zemstę. Zamiast tego musieli dalej wydobywać srebro i wysyłać je do Karaz-a-Karak.

      Gdy zielonoskórzy zaatakowali Karaz Ankor po raz pierwszy, Góra Srebrnej Włóczni została ominięta przez wojska nieprzyjaciela, który wolał skupić się na kopalniach położnych bardziej na północy. Wykorzystując zyskany czas, krasnoludy przygotowały się do obrony i zbudowały szereg wież strażniczych, by ostrzegały ich przed możliwymi atakami orków. Mieszkańcy twierdzy nie musieli długo czekać.
       Podczas Wojen o Srebrną Drogę, od których zależał los wschodniej części Gór Krańca Świata, Góra Srebrnej Włóczni została zaatakowana w niespotykanej dotąd liczbie. Pomimo ciężkich walk, dopiero drugi atak zielonoskórych w -1367 roku KI przyniósł najeźdźcom zwycięstwo.
       Ostatnie ocalałe krasnoludy niechętnie uciekły Srebrną Drogą do Karaz-a-Karak w czasie, gdy zielonoskórzy plądrowali twierdzę. Najeźdźcy przemianowali później jej nazwę na Górę Ponurego Kła w ramach uznania dla wodza Urka Ponurego Kła, który poprowadził oblężenie. Twierdza do dzisiaj pozostała w łapach zielonoskórych. W ostatnim czasie pojawiła się pod nią placówka skavenów.


I tu zaczyna się historia moich podróżników z drużyny Dorina Czarnobrodego.
Dorin był jednym z krasnoludzkich thanów, którzy nigdy nie pogodzili się z upadkiem Góry Srebrnej Włóczni i poprzysięgli zemstę na zielonoskórych.

Dziś zapraszam do wpisu z dwoma wojownikami klanowymi - Uwe i Bjorn, dwaj bracia, którzy pozostali wierni Dorinowi o podążają wraz z nim ku odzyskaniu utraconego dziedzictwa.









Quoting or copying the following text and photos remember the author // Cytując lub kopiując powyższy tekst i zdjęcia pamiętaj o jego autorze 


*** FB FAN PAGE *** INSTAGRAM *** TWITTER ***

Comments

  1. Świetne klasyki. Aż mi się przypomniał swoisty klimat z początków mojej przygody z Młotkiem. Dzięki!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Proszę uprzejmie, poniekąd właśnie to robię- dla wspominek :) W mózgu uaktywnia mi sie wówczas ta szufladka z przed ponad 20 lat kiedy kupiłem pierwsze figurki i podręcznik do RPG ;-)

      Delete
  2. Modele miodzio! A tekst zalatuje śródziemiem :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję :) faktycznie brzmi znajomo :D ael jest tyle upadłych twierdz, faktorii, kopalni, że można śmiało brnąć w temat :)

      Delete
  3. Love these dwarfs! Wspaniała praca, Michal!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank You so much my friend!
      Огромное спасибо тебе мой друг!

      Delete
  4. Cute+Strong+Dangerous+Superb=Excellent job Michal!

    ReplyDelete
  5. Those are some of my favorite dwarfs ever, excellent work!

    ReplyDelete
  6. Doskonałą robota Michale. Bardzo lubię te stare wzory krasnoludów.
    Pozdr
    Tomasz

    ReplyDelete
  7. Love these sculpts and you painted them up perfectly!

    ReplyDelete
  8. Lovely little beardy warriors 👍

    ReplyDelete
  9. Świetnie pomalowane figurki, jak zawsze zresztą ;)

    ReplyDelete
  10. Great post and miniatures!! thanks to share

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you so much friend. Glad you like it :)

      Delete
  11. Excellently painted dwarfs and stone carvings as well, Michal!

    ReplyDelete
  12. Krasnoludów nigdy dość! (zwłaszcza na śniadanie - motto każdego ogra)
    Piękna robota! :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ogry to sie chyba jeszcze dobrze dogadują z krasnalami (no nie tak jak z niziołkami!) jako najemnicy :)

      Delete
  13. a nice paintjob on those "little" ones again.

    ReplyDelete
  14. Your joy at painting Dwarves knows no bounds !
    Suoerbly done !

    ReplyDelete
  15. Having rock terrain is always important when painting dwarves and your work on the terrain here (and of course the minis themselves) is excellent.

    ReplyDelete

Post a Comment